Lechia Gdańsk spełnia ważny wymóg licencyjny


Klub z Gdańska zapłacił Ruchowi Chorzów ostatnią ratę za transfer Tomasza Wójtowicza

14 kwietnia 2025 Lechia Gdańsk spełnia ważny wymóg licencyjny
Foto: Tomasz Hatta

Perypetie Lechii Gdańsk z licencją na grę w PKO Ekstraklasie zna każdy, kto choć trochę interesuje się polskim futbolem. Klub z Gdańska cały czas boryka się z problemami finansowymi. Właściciel Lechii Paolo Urfer zazwyczaj rozwiązuje je doraźnie tylko wtedy, kiedy ma już nóż na gardle. Tym razem w końcu udało się jednak zrobić coś w terminie. 


Udostępnij na Udostępnij na

O tym, że Lechia Gdańsk niebezpiecznie bawi się swoją licencją, pisałem już jakiś czas temu. Ciągłe problemy z regulowaniem płatności na czas powodowały zawieszenie licencji. To z kolei zmuszało cały sztab ludzi z Gdańska do walki do ostatniej chwili o to, żeby Lechia mogła przystąpić do rozgrywek po zimowej przerwie. Ostatecznie pomocną dłoń wyciągnęła PKO Ekstraklasa. Można jednak odnieść wrażenie, że władze ligi podały Lechii rękę bardziej z troski o własny interes niż o klub z Gdańska. Odwieszenie licencji miało jednak swoje warunki.

Lechia zamyka temat transferu Tomasza Wójtowicza

Jednym z warunków odwieszenia licencji, jakie otrzymała Lechia, było zapłacenie Ruchowi Chorzów raty za transfer Tomasza Wójtowicza. Termin płatności ustalono na 15 kwietnia 2025 roku. Z informacji, które udało mi się uzyskać wynika, że ten warunek został spełniony. Na koncie Ruchu lada dzień pojawi się umówiona kwota i temat transferu Wójtowicza do Lechii zostanie całkowicie zamknięty. Dzięki temu wszystkie warunki dotyczące licencji na ten sezon zostały spełnione i Lechii nie grozi już katastrofa, jaką byłoby automatyczne zawieszenie licencji, gdyby tej raty nie spłacono na czas.

Warto jednak zwrócić uwagę na to, że rozwiązanie tego tematu było drogą przez mękę. Spóźnione płatności, nieudane negocjacje z Ruchem, zawieszanie licencji. To wszystko to objawy bardzo niezdrowego sposobu prowadzenia klubu przez Paolo Urfera. W świetle tego wszystkiego naprawdę zadziwiający jest jeden z punktów zawartych w sprawozdaniu z działalności spółki, które Lechia niedawno opublikowała.

Lechia chce oddziaływać na… osiągnięcia ekonomiczne Gdańska

Takie określenie możemy znaleźć w wyżej wspomnianym sprawozdaniu z działalności spółki. Wysłałem do klubu kilka pytań w związku z poniższą listą, aby trochę rozjaśnić niektóre z punktów w niej zawartych.

Lechia Gdańsk - sprawozdanie z działalności spółki

Musicie przyznać, że w świetle wiecznych problemów finansowych, niewypłacania wynagrodzeń na czas czy nieopłacania transferów w terminie, określenie „zwiększanie wpływu oddziaływania Klubu na osiągnięcia ekonomiczne miasta Gdańska” brzmi – delikatnie pisząc – kuriozalnie. Lechia ma problem z ogarnięciem własnej ekonomii, a chce wpływać na osiągnięcia Gdańska.

W związku z tym uznałem, że warto zapytać w klubie, jak Lechia zamierza zwiększać wpływ oddziaływania klubu na osiągnięcia ekonomiczne miasta. Po kilku dniach otrzymałem odpowiedź od pełniącego obowiązki rzecznika prasowego Piotra Rundsztuka, którą cytuję w całości:

– Jesteśmy świadomi wyzwań finansowych, przed którymi obecnie stoi klub. Należy jednak podkreślić, że Lechia pozostaje silną marką, mającą znaczący wpływ społeczny na miasto Gdańsk. W sierpniu 2025 roku będziemy obchodzić 80-lecie Klubu – z tej okazji planujemy współpracę z lokalnymi firmami, aby jeszcze mocniej podkreślić rolę Lechii w życiu miasta.

Niestety, ze świecą szukać tutaj konkretnych informacji o tym, w jaki sposób klub zamierza wpływać na osiągnięcia ekonomiczne miasta.

Komercjalizacja sportu

Lechia wskazuje, że komercjalizacja sportu jest jednym z kluczowych filarów strategii stabilizacji i rozwoju klubu. Z odpowiedzi, którą otrzymałem od Piotra Rundsztuka wynika, że proces ten rozwija się na wielu płaszczyznach. Lechia pracuje nad zwiększeniem przychodów z dnia meczowego – rozszerzono ofertę VIP i uruchomiono Klub Biznesu. Rozwijana jest także rodzinna oferta meczowa (w tym FanZone z atrakcjami dla dzieci). Rundsztuk wskazuje też, że klub traktuje media społecznościowe jako przestrzeń do współpracy z markami i sponsorami.

Gdzie są sponsorzy?

Sponsoring to jeden z większych problemów Lechii. Odkąd klub przejął Paolo Urfer, na meczowych koszulkach zagościł tylko bukmacher LVbet zajmując niewielkie miejsce na rękawku. O potencjalnym sponsorze głównym mówi się już od bardzo dawna. Pojawiały się już dziesiątki nazw potencjalnych zainteresowanych, ale centralny punkt na koszulkach Lechii nadal pozostaje pusty. Niestety w samym klubie na pytanie o status tematu sponsorskiego odpowiadają bardzo zdawkowo. Poniżej odpowiedź od Piotra Rundsztuka w całości:

– Prowadzimy rozmowy z kilkoma podmiotami. Na tym etapie to jedyna informacja, którą możemy przekazać publicznie. Pozyskanie dodatkowych środków z działalności komercyjnej – jak w każdym klubie piłkarskim – jest dla nas absolutnym priorytetem.

Firmy z ZEA na ratunek?

Lechia ostatnią przerwę reprezentacyjną spędziła w Dubaju, będąc gościem największego klubu Zjednoczonych Emiratów Arabskich – Al Ain. Zapytałem w klubie o to, czy Lechia z tego wyjazdu uzyskała również jakieś korzyści pozasportowe.

– Wyjazd do Dubaju był ważnym elementem przygotowań sportowych, a zarazem był efektem zaproszenia. Pozwolił on także na zbudowanie sieci relacji – przede wszystkim z przedstawicielami Al Ain FC oraz firmami z ZEA. Al Ain FC to największy klub w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a dobra relacja z nim może mieć pozytywny wpływ na nasze działania w zakresie współpracy zarówno sportowej, jak i komercyjnej – czytam w odpowiedzi od Piotra Rundsztuka.

Zbudowanie sieci relacji z Al Ain i firmami z ZEA może dawać nadzieję, że w niedalekiej przyszłości ktoś z Dubaju do Lechii rękę wyciągnie. Jednak aktualnie należy stać twardo na ziemi, bo wynagrodzenia z czegoś trzeba płacić, a z informacji, które udało mi się uzyskać wynika, że tutaj ciągle są problemy.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze